CHORZY NA BRAK SŁOŃCA
Źle znosisz jesień i zimę? Przygnębia cię fakt, że wstajesz, gdy jest ciemno i wracasz do domu o zmroku? Niedobory światła mogą być przyczyną spadków nastroju, zaburzeń w funkcjonowaniu organizmu a nawet wywoływać zimową depresję.
Tak często mówi się nam o szkodliwym działaniu słońca, że zaczynamy zapominać jak bardzo jest ono nam potrzebne do normalnego funkcjonowania. Światło słoneczne poprawia nastrój i dodaje nam energii, jest doskonałym sposobem radzenia sobie z wieloma przewlekłymi chorobami skóry. Opalanie zalecają lekarze w przypadku łuszczycy, atopowego zapalenia skóry czy na trądzik.
Witamina D
Promieniowanie słoneczne jest nam konieczne do wytwarzania witaminy D, bez której grozi nam osteoporoza i krzywica. Witamina ta jest niezbędna do przyswojenia wapnia i substancji mineralnych. Rzadziej słyszymy o tym, że bez wapnia nasze mięśnie, a w tym ten najważniejszy – serce, nie będą mogły prawidłowo pracować. Brak światła może wpływać na niższą produkcję serotoniny i nadprodukcję melatoniny. Rozsądne korzystanie z dobrodziejstw naturalnego światła jest dla nas nie tylko bezpieczne, ale wręcz niezbędne.
Dawkę dobowego zapotrzebowania na witaminę D zapewnia już 15-minutowa ekspozycja na słońce. Wystarczy więc krótki spacer, ale tylko wtedy, gdy wystawimy podczas niego na słońce twarz i ramiona.
Melatonina
Brak światła słonecznego może wywoływać zaburzenia w dobowym rytmie organizmu. Potocznie nazywamy to zjawisko „rozregulowaniem organizmu”. Dobowy rytm snu i czuwania zostaje poważnie zaburzony i to już na poziomie hormonalnym. Schorzenie to dotyczy w większości ludzi, mieszkających w krajach, w których występują znaczne deficyty światła słonecznego. Do takich należą między innymi Alaska, Kanada, czy kraje skandynawskie. Ale okazuje się, że zjawisko to zaobserwowano również u ludzi pracujących w miejscach, gdzie przez cała dobę stosuje się sztuczne oświetlenie (szpitale, biura, sklepy wielkopowierzchniowe, zakłady produkcyjne ze zmianowym rytmem pracy itp.). Deficyty światła wywołują pewne zamieszanie w gospodarce hormonalnej, efekcie którego szyszynka zwiększa produkcję melatoniny, hormonu snu. To właśnie nadmiar melatoniny sprawia, że przez większą cześć dnia czujemy się ospali i zmęczeni, a w nocy mamy problemy ze spaniem.
Zimowa depresja
Określana pojęciem SAD (seasonal affective disorder) jest bezpośrednim efektem niedoborów światła słonecznego. Dokładniej mówiąc brak światła w konsekwencji doprowadza do spadku poziomu serotoniny we krwi – neuroprzekaźnika, który ma znaczący wpływ na nasze samopoczucie i funkcjonowanie organizmu. Jednak u większości ludzi nie spowoduje to trwałego obniżenia samopoczucia, które trwa aż do wiosny. W Polsce również wiele osób może doświadczać SAD każdej jesieni i zimy, nie do końca zdając sobie z tego sprawy.
U większości z nas sezonowy brak słońca, choć nieprzyjemny i przygnębiający, nie doprowadzi do rozwoju depresji. Jednak 5% populacji posiada cechy predestynujące ją do zachorowania na ten specyficzny rodzaj depresji.
Jakie są objawy SAD?
Trwające powyżej dwóch tygodni i nieznajdujące innego uzasadnienia zmęczenie, senność apatia i rozdrażnienie, połączone z zaburzeniami snu, spadkiem libido i pesymizmem. Tym objawom mogą towarzyszyć trudne do opanowania napady apetytu, które powodują gwałtowne przybieranie na wadze, a w efekcie prowadzą do obniżenia nastroju, poczucia niższej wartości i wyobcowania.
Terapia światłem
Jednym z najskuteczniejszych sposobów leczenia depresji zimowej jest fototerapia, czyli metoda oparta na leczeniu światłem. Terapia polega na naświetlaniu lampą UV o natężeniu od 2.5 tysiąca do 10 tysięcy luksów. Kuracja tego rodzaju u 80% pacjentów przywraca prawidłową pracę zegara biologicznego. Coraz więcej osób z krajów o znacznych deficytach światłą wybiera bardziej naturalny sposób na uzupełnienie braku słońca i w miesiącach jesienno-zimowych podróżuje w kierunku słońca. Popularnością cieszą się więc wakacje w tropikach lub chociażby bardziej słonecznych rejonach globu.
Jak sobie radzić z niedoborami światła wywołującymi spadek nastroju?
- Korzystaj z każdego słonecznego dnia jesieni i zimy – spaceruj i ruszaj się na świeżym powietrzu.
- Poziom serotoniny można uzupełnić w sposób naturalny jedząc ryby (szczególnie tłuste jak halibut), nasiona dyni i słonecznika, jajka, awokado i banany oraz ciemne pieczywo, kiełki oraz warzywa zielone.
- Pomóż organizmowi w produkcji Wit. D – spożywaj mleko, masło, grzyby (głównie borowiki), jajka, śmietanę.
- Śmiech pobudza organizm do wytwarzania większej ilości endorfin; oglądaj komedie, ubieraj się kolorowo, otaczaj się ludźmi, których lubisz.
- Zaplanuj urlop w okresie zimowym i uzupełnij braki światła wyjeżdżając do ciepłego kraju.